Joanna Kosińska - Kilka refleksji na temat wpływu osobowości nauczyciela na kształtowanie wrażliwości muzycznej ucznia. Publikacje nauczycieli, AWANS.NET.

www.awans.net
Publikacje nauczycieli
 › strona główna › archiwum › indeks autorów › kontakt

Joanna Kosińska,   Zespół Państwowych Szkół Muzycznych w Gnieźnie

Kilka refleksji na temat wpływu osobowości nauczyciela
na kształtowanie wrażliwości muzycznej ucznia



Podstawowym elementem wykształcenia muzycznego jest nauczanie gry na instrumencie muzycznym. Proces ten obejmuje określone cele i zadania zawarte w programie nauczania szkoły muzycznej, takie jak:
  • poznawanie i rozwijanie techniki instrumentalnej,
  • rozwijanie poczucia rytmu, pamięci muzycznej i wrażliwości na jakość dźwięku,
  • kształtowanie słuchu i wyobraźni muzycznej,
  • kształtowanie umiejętności interpretacyjnych,
  • przygotowanie do samodzielnej pracy w domu oraz występów estradowych (solowych i zespołowych).
Dla osiągnięcia tych celów nie wystarczą szczere chęci i pilna praca. Wymagane są również określone zdolności muzyczne i predyspozycje psychofizyczne.

W swojej kilkunastoletniej pracy pedagogicznej spotykałam uczniów o bardzo zróżnicowanym stopniu zdolności i wrażliwości muzycznej.

Rozpoczynając pracę, nawet z bardzo uzdolnionym uczniem, trudno przewidzieć, na ile jego umiejętności muzyczne będą wystarczające do realizacji stawianych wobec niego wymagań programowych i ambitnych planów artystycznych.

Szczególną uwagę chciałabym zwrócić na specyficzną rolę nauczyciela oraz wpływ jego osobowości na rozwój wrażliwości muzycznej ucznia. Wpływ ten jest szczególnie widoczny podczas występów artystycznych ucznia na scenie, na konkursach, festiwalach, przeglądach muzycznych.

Pozwolę sobie na osobiste refleksje dotyczące tego problemu, na przykładzie własnych doświadczeń i obserwacji.

Wielokrotnie brałam udział w organizowanych na terenie szkoły i poza nią - prezentacjach, konkursach i przeglądach umiejętności wykonawczych uczniów szkół muzycnych. Miałam wówczas okazję wysłuchać wielu wykonań utworów muzycznych w interpretacji młodych osób. Te same utwory wykonywane przez wielu uczniów brzmiały bardzo różnie. Pewnie zależało to od wielu czynników, takich jak: wiek ucznia, poziom jego umiejętności technicznych i wykonawczych, stopień uzdolnienia, odporność psychiczna i jeszcze wielu innych, wynikających z wychowania i nawyków wyniesionych z domu rodzinnego.

Wiadomo jednak, że największy wpływ na poziom i umiejętności interpretacyjne każdego ucznia ma przede wszystkim jego nauczyciel. Często obserwując zachowanie się ucznia na scenie i jego pedagoga na widowni, można zauważyć te same gesty, ruchy ciała, kołysanie się w takt płynącej frazy muzycznej. Odnosi się wrażenie, że obydwoje "grają" jednocześnie.

Nauka gry na instrumencie muzycznym wiąże się z bardzo specyficzną pracą. Indywidualne lekcje, bezpośredni kontakt ucznia z pedagogiem, dają możliwość lepszego poznania się, wyczerpującego przekazu wiedzy i bezpośredniego korygowania ewentualnych pomyłek i nieprawidłowości.

W porównaniu z pracą w grupie, jest to z pewnością sytuacja komfortowa zarówno dla ucznia, jak i dla nauczyciela. Wymaga jednak większego skupienia, większej koncentracji, uwagi, wzajemnego zrozumienia i dyscypliny z obu stron.

Na podstawie własnych, osobistych doświadczeń związanych z wieloletnią indywidualną nauką gry na instrumencie muzycznym mogę stwierdzić, że osobowość nauczyciela miała ogromny wpływ na kształtowanie mojej wrażliwości muzycznej. Przyczyniła się również do kontynuowania nauki w dalszych latach i wyboru zawodu.

W pracy pedagogicznej spotkałam również negatywne przykłady nauczycieli, którzy swą postawą i osobistym oddziaływaniem nie wnieśli nic twórczego do rozwoju artystycznego swych uczniów.

Zaczynając pracę z uczniem nad nowym utworem często z góry zakładamy, że młody człowiek grający dopiero kilka lat nie musi mieć prawidłowego wyobrażenia o właściwej interpretacji danego utworu. Podsuwamy mu pomysły, podpowiadamy sugestie, omawiamy charakter utworu, epokę w której został napisany, często sami wykonujemy utwór. Ma to służyć "uruchomieniu" wyobraźni twórczej ale czy nasze postępowanie jest słuszne? Posługując się "starymi" wypróbowanymi metodami wierzymy, że jest to najlepszy sposób przekazu i uczeń spełni nasze oczekiwania.

Tymczasem wiemy, jak bardzo różnie kończą się próby rozwijania muzykalności u dzieci. Słuchając przygotowanego przez ucznia utworu, często jesteśmy rozczarowani i nie dowierzamy, że tak może wyglądać efekt naszej wspólnej pracy. Zastanawiamy się nad tym i zadajemy sobie mnóstwo pytań:
  • W jaki sposób przekazać i rozwijać wrażliwość muzyczną u dzieci?
  • Czy u dzieci w wieku szkolnym jest możliwe wyegzekwowanie wrażliwości interpretacyjnej wykonywanego utworu?
  • Czy taka wrażliwość w ogóle istnieje?
  • W jakim stopniu nauczyciel powinien wpływać na kształtowanie interpretacji utworu?
  • Czy mamy prawo i na ile możemy ingerować w wyrażanie cudzych emocji ?
  • Czy nie należy bardziej wczuć się w indywidualny przekaz płynący z wrażliwości dziecka?
Szukając odpowiedzi na te pytania, zastanawiamy się, czy czasami nie jest tak, że uczeń wykonujący polecenia nauczyciela spełnia marzenia i ambicje swego pedagoga i realizuje jego wyobrażenia.

Słuchając utworów wykonywanych przez młodych ludzi zastanawiamy się, czy prezentowany przez nich sposób frazowania i muzykowania jest wyrazem emocji ucznia, czy jego nauczyciela.

Czy nadmierna ingerencja nauczyciela w zachowanie ucznia i sposób jego muzycznego przekazu, nie zamyka drogi do samodzielnej, własnej interpretacji, radosnego odkrycia tajemnicy muzykowania?

Skąd ta pewność w nas, nauczycielach, że to, co my wiemy i czujemy, jest prawidłowe i właściwe? Może zapominamy że nie jesteśmy bezpośrednimi twórcami? Tak naprawdę, to tylko utwór wykonywany przez kompozytora, jest prawdziwy, autentyczny i zgodny z uczuciami autora. Wiadomo jednak, że są to sytuacje bardzo wyjątkowe.

W naszej szkolnej rzeczywistości ocena interpretacji utworów wykonywanych przez uczniów będzie zawsze wywoływać spory i kontrowersje. Trudno porównać grę kilkunastolatka z dorosłym i w pełni dojrzałym człowiekiem. Uważam więc, że powinniśmy pozwolić naszym uczniom na odrobinę swobody interpretacyjnej.

Nasuwa się jeszcze jedna refleksja, z którą chciałabym się podzielić: czy w komisjach konkursów organizowanych dla uczniów szkół muzycznych nie mogliby zasiadać młodzi muzycy reprezentujący swych rówieśników? Może byłby to jakiś sposób na zrozumienie wewnętrznego świata uczuć i gustów muzycznych dzieci i młodzieży.

Mam nadzieję, że poruszony przeze mnie problem, przedstawiony w tym artykule, sprowokuje innych nauczycieli do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami i problemami dotyczącymi indywidualnej pracy z dziećmi w procesie nauczania gry na instrumentach muzycznych i kształtowania wrażliwości artystycznej dzieci i młodzieży.


Tej samej Autorki:
Artykuł w przygotowaniu

Publikacja dodana do Archiwum Internetowego Serwisu Oświatowego AWANS.NET 22 maja 2004 r. do góry

Copyright © 2004 AWANS.NET