Bogumiła Wigierska - Wielkanocne spotkania rodzinne "Z Allelują". Publikacje nauczycieli, AWANS.NET.

www.awans.net
Publikacje nauczycieli
 › strona główna › archiwum › indeks autorów › kontakt

Bogumiła Wigierska,   Szkoła Podstawowa nr 2 w Suwałkach

Wielkanocne spotkania rodzinne "Z Allelują"



Wdrażając w nauczaniu zintegrowanym program "Blisko domu" autorstwa Alicji Wasilewskiej staram się przybliżać uczniom wszelkie wartości dotyczące najbliższej okolicy - Suwalszczyzny. Poznajemy jej walory historyczne, kulturowe, obyczajowe i turystyczne. Tradycje ludowe poznajemy przy okazji oczekiwania na doroczne święta. Czas Wielkiej Nocy to okazja do poznania wielkanocnych zwyczajów naszego regionu. Niektóre obrzędy, celebrowane na suwalskiej wsi powoli zanikły, niektóre pozostały. Do tych powoli zanikających należy zwyczaj chodzenia Po Alelui. Grupy młodych chłopców szły od chaty do chaty, głosiły oracyjki - dowcipnie skomponowane wierszyki i prosiły o wielkanocny wykup.

 W związku ze zbliżającym się Świętem Wielkiej Nocy, wspólnie z koleżankami, przygotowałam przedświąteczne spotkanie z udziałem rodziców. W pięknie udekorowanej sali, w scenerii wiejskiego podwórka, znalazło się wiele wielkanocnych symboli: koguciki, zajączki, bazie. Stół wielkanocny, ustawiony blisko widowni, został świątecznie ustrojony. Klasy, Ie, IIe i IIIe zaprezentowały swój program. "Pierwszaczki", przebrane w stroje stylizowane na ludowe, rozpoczęły swój występ, wnosząc kolejno i z wielkim nabożeństwem ustawiając na stole wielkanocnym, symbole tychże Świąt: baranka, palmę, pisanki, babkę wielkanocną. Następnie wygłosiły oracyjki, podyktowane przez pana Antoniego Leszczyńskiego, mieszkańca wsi Węgielnia koło Suwałk. Ich treść podaję za suwalską gazetką regionalną "Blisko domu 2" pod redakcją Alicji Wasilewskiej.

ORACJE
Przyśpiewka wstępna:
Chrystus zmartwychwstaje nam na przykład daje,
i my mamy zmartwychwstać z Panem Bogiem królować.

Zapytanie o pozwolenie zaśpiewania alelui:
Panie Ojcze, Pani Matko, pozwólcie wasz dom rozweselić,
boskim słowem pocieszyć,
a nam młodym chłopakom aleluję zaśpiewać!

Pozwolenie gospodarzy:
Śpiewajcie.
Alelujnicy głoszą oracje:
Oto po płaczu i po żałobie wielki Jezus spoczywa w grobie.
Oto dziś dzień zacny, oto dziś dzień wielkanocny,
Stał pan Chrystus Wszechmocny,
z grobu ciemnego, dla zbawienia naszego.
Jak król króluje, tak ja dziś pięknie państwu powinszuje,
dnia dzisiejszego, żebyście doczekali roku drugiego.
Minęła nieszczęsna zima,
nastała śliczna wiosna.
Mały skowronek w górę wylatuje,
Radosne piosenki wam śpiewa.
Alleluja, Alleluja!
Dzikie ptaszęta z radością śpiewają
a nieszczęsny Lucyfer wokoło płacze,
witaj Syjonie na złotym tronie.
Witam Baranku, Ojcowski kochanku.
Co za powitanie, Ojcowskie spotkanie.
Piekło zwojował, czarta przykuwał,
Świat się raduje, aniołowie w niebie tryumfuje.
Aleluja! Alleluja!




Jan Bacewicz, w swoich "Podstawach wiedzy regionalnej - ziemia suwalska", cytuje następujące oracyjki gwarą:

Smutek siezmieniuł w wesele,
Pan po śmierci zyje w ciele.
Ciorta i piekło zwojował,
Więźniam wolności darował.


Byłem u cie, dziewcyno, w piątek,
Widziałem jajek dziesiątek.
Na policce, w donicce,
Popiołkiem przysypane,
Nam ofiarowane.


Gdy Chrystus zmartwychwstał, nam radości dał.
I ja z tej radości winsuje Wam, panstwo Mości
- za tak długie lata, pócy stanie świata.
Świat się raduje, niebem triumfuje,
a ja te triumfy przynose i o włocebne prose.
Nieduzo prose:
talara bitego i kope jajek do tego.
I to bez żadnej odpowiedzi,
bo nie lubie słuchać,
jek chto jekie bredy bredzi.


Z grobu kamiennego, gdy był za umarłego,
powstał Chrystus - Pan Wiecznej Korony.
Wszędzie na Ziemi wesoło, a w kościołach biją dzwony.
I my dziś winszujem Was
Zmartwychwstaniem Chrystusa Pana.


"Nasz Głos" nr 4/71 drukuje artykuł Stanisława Bykowskiego "Chodzenie po alleluji". Oto oracyjka ze wsi Nowinka gm. Szczerbo - Olszynka:

A ja mały filas spod kominka wylas,
w podrapanym kozusku, dziurka na brzusku.
Prose dać jajecko, załatać brzusecko.
Pod krzyżem stoje, dżdżu i zimna sie nie boje.
O ludzie! ludzie! bójcie się Boga! Dajcie glonek pieroga.
Dajcie par pieńć, bende was zieńć,
Dajcie par seść, bende was teść,
Dajcie par osiem, to na wesele zaprosim,
Dajcie kasy mise, bedon wase cielaki łyse.
Dajcie kiełbase, co śtyry razy sie opase.
Nie dajcie kozy, bo jej do torby nie włożym.
Dajcie i okorek, to wsadzim go w worek.
A ja państwu te nowine głose i o wykup prose.
Prose dać nie załować, żeby było za co podziękować.
A wy pani matko wstawajcie, klucykami pobrzonkajcie,
Dobrego okupu posukajcie.


"Trzeciaczki" zaprezentowały się w scence pt. "Wielkanocne śniadanie po suwalsku". Nie zapomniano o odpowiednich kostiumach i rekwizytach. Tekst scenki podaję za pisemkiem "Blisko domu" - gazetką regionalną pod redakcją Alicji Wasilewskiej.

Gospodyni - Słuchaj no Józef, stół już nakryłam lnianym obrusem, poświęconka przygotowana, to ty sieogarnij troche, bo to przecie roczne swięto.
Józef - Postaw jeszcze donice z popiołem, bo tam te jaja dla alelujników przygotowane.
G. - A te z koszyka obiore na śniadanie. Prędko zjemy, bo to zaraz po Alleluji bedo chodzić.
J. - Z poświęconko może poczekamy na alelujników, bo cem im za śpiewanie zapłacim? Te kokoski się nie nioso. Jajek brak.
G. - O! Słyszysz? Na harmonii ktoś przygrywa.
J. - Alelujniki blisko, bo słychać "Otrzyjcie już łzy płaczący".
G. - Chodź Józef do okna.
Alelujniki - Pani Ojcze, pani Matko pozwólcie wesołego Alleluja zaśpiewać!
G. - No wiecie, w domu sie nie przelewa. Ale to święto roczne musimy uczcić. Śpiewajcie, a dobrze, bez omyłek, to i zapłata będzie. Z kantyczki sprawdze jak wam idzie.
A. - Wesoły nam dziś dzień nastał (...).
G. - Tu macie te pare jajek za to śpiewanie.
A. - Oto dzisiaj dnia trzeciego wstał Pan Chrystus z grobu kamiennego.
A my małe dziatki jak różane kwiatki.
Po drodze biegamy, tak pięknie śpiewamy.
A wy o nas pamiętajcie, dobry wykup dla nas dajcie.
Dajcie sera i pieroga, bo daleka dla nas droga.

J. - Proszę wstąpić do nas, poczęstujecie się, czym chata bogata. Mamy białego pieroga i jajka świeconego. Poczęstujcie się, bo kawał jeszcze drogi macie przed sobą.

Wspólnie z "drugaczkami" przygotowałam prezentację kilku zwyczajów wielkanocnych z Mazowsza i Krakowa. Dwoje dzieci przebranych za pisanki (mają zawieszone na szyi duże, kolorowe jajka z kartonu) recytują wiersze R. Przymusa, E. Skarżyńskiej i B. Mściwujewskiej.

Wielkanoc, Wielkanoc! Wielka radość w sercu,
gdy chodzisz po świecie - kwitnącym kobiercu.
Na stole pisanki tęczą malowane,
Wśród zieleni trawy - cukrowy baranek.
Bazie w wazoniku, ciasta i wędliny
Wielkanoc - i wielkie spotkanie rodziny.

(R. Przymus: Wielkanocny stół)

Nasz stół wielkanocny haftowany w kwiaty.
W borówkowej zieleni listeczków skrzydlatych
lukrowana baba rozpycha się na nim,
a przy babie - mazurek w owoce przybrany.

(E. Skarżyńska: Wielkanocny stół)

Na półmisku rośnie owies - jak przystało -
prababci ręką wysiany,
cukrowy baranek skubie go nieśmiało,
a obok misa pisanek.

(B. Mściwujewska: Mokre Święta)

Dziewczynka ubrana w strój krakowski prezentuje występujące grupy.

Krakowianka:
Na Mazowszu, na drugi dzień Wielkanocy, był dawniej taki zwyczaj, że chłopcy obwozili na małym wózku kogutka zrobionego z dyni lub z ciasta, oblepionego kogucimi piórami.

Wchodzi grupa chłopców - alelujników ciągnąc "koguta" (tata Uli wyciął koguta z płyty pilśniowej i pięknie pomalował) i śpiewając piosenkę "Kogucik" w opracowaniu E. Lipskiej.

  1. Wieziemy tu kogucika,
    dajcie jajek do koszyka!
    Dajcie aby choć ze cztery,
    A do tego ze dwa sery dla kogucika! Kukuryku!


  2. Do was tutaj wstępujemy,
    zdrowia, szczęścia winszujemy!
    Dajcie też, co macie dodać,
    Co dobrego nie żałować dla kogucika! Kukuryku!


  3. Ej, zieleni się zieleni
    młoda trawka tuż przy ziemi.
    Ej, wesoło słonko świeci,
    Zaśpiewajcie z nami dzieci dla kogucika! Kukuryku!
W wystylizowanym "okienku" siedzi gospodyni i oczekuje na alelujników. W koszyku ma pisanki.

Chłopiec I:
Od podwórka do podwórka idą chłopcy, niosą kurka.
A niezwykły jest to kurek, skrzydła z dykty, ogon z piórek.
Grzebieniasty, kolorowy. Wielkanocny. Dyngusowy.
Ma dwa kółka zamiast nóżek. O, już wjeżdża na podwórze.
Już przystaje pod okienkiem. Już zaczyna swą piosenkę.


Chłopiec II:
Lato idzie, zima schodzi, nasz kureczek boso chodzi.
Dajcie choć po dwa grosiki, by kogutek miał buciki!


Chłopiec III:
Gdy z chaty wygląda okienkiem dziewczyna,
kurek inną wtedy orację zaczyna.
Za stodołą ścieżka, chowaj matko pieska.
Masz córeczkę ładną, to ci ją ukradną!


Chłopiec IV:
Kiedy gospodyni chytra jakaś, sknera,
ni drzwi, ni okienka nie otwiera,
kiedy kurka niczym nie chce obdarować -
to taka jej oracja zabrzmi kogutkowa:


Chłopiec V:
A w tej chałupince skąpa gospodyni,
niech kureczka czymś obdarzy,
będzie jej się w polu darzyć, oj darzyć, oj darzyć!


Chłopiec VI:
Gospodyni teraz szybko drzwi otwiera,
do kobiałki wkłada ciasto, kawał sera.
Parę barwnych jajek kładzie ręką szczodrą,
by się w gospodarstwie jak najlepiej wiodło.


Grupa odchodzi wołając:
Idzie lato, zima schodzi,
Nasz kogutek boso chodzi.
Dajcie, dajcie chociaż grosik,
Niech kureczek butki nosi, oj nosi, nosi!

(W. Badalska: Jedzie kurek wielkanocny)

Krakowianka:
Wczesnym rankiem w Niedzielę Palmową, kiedy wszyscy jeszcze smacznie śpią, w okolicach Krakowa pojawiają się umorusani sadzą i tajemniczo przebrani chłopcy, zwani pucherokami.

Dziecko I:
Nasz Baranek Wielkanocny,
Jezus Chrystus, Bóg Wszechmocny.
Dał się za nas ofiarować i żywotem obdarować.
Słońce teńce odprawuje, ziemia kwiaty pokazuje,
Drzewa się w sadach pękają a święci z martwych powstają.


Dziecko II:
To im wielką radość rodzi, że Jezus z grobu wychodzi.
A gdy Jezusa męczyli, wszyscy się smucili.
A gdy Jezusa w niebo wprowadzali, wszystkie się uradowali.


Dziecko III:
Powstał kwiat różany nasz Jezus kochany,
Był za umarłego, kamień koło niego.
Wstał z tej radości, przyszedł do radości.
A z tej radości rączkę podnoszę, o wykupeczek proszę.


Dziecko IV:
Dziękujem wam, nasza pani,
Za ten wykup coście dali, Alleluja!


Krakowianka:
Każdego roku w Krakowie i jego okolicach w Poniedziałek Wielkanocny grasują siuda - baby. Są to młodzi chłopcy przebrani za kobiety. Można też spotkać parę: dziada i babę. Oto oni. Nie mówią dużo, tylko proszą o datki.

Dziecko I:
A ja mały żaczek, lazę jak robaczek,
Z krzaczka na wodę, stłukłem sobie brodę.
Szedł Pan Jezus z nieba, dał mi skórkę chleba i garnuszek miodu,
cobym nie zdechł z głodu. A wy pani wstańcie , kluczykami zabrząkajcie,
dajcie mi jajeczko, ale malowane, bo to moje kochane.


Dziecko II:
Dziękujem wam nasza pani za ten wykup coście dali, Alleluja!

Dziecko III:
Wasze konie, wasze woły niech wam chodzą dobrze w roli, Alleluja!

Gospodyni rozdaje pisanki.

Dziecko I:
Śmigus - dyngus, dyngus - śmigus,
Nie kryjże się, nie wymiguj,
Bo dziś każdy, stary, młody, nie uniknie wiadra wody!


Dziecko II:
Prysznic, prysznic koło studni, już od rana pompa dudni.
Kto choć z okna nos wysunie, wnet na niego strumień lunie!


Dziecko III:
Strach wystroił się w sukmanę, całe plecy ma oblane.
Na sołtysa psotne dziewki też chlupnęły pół konewki.


Dziecko IV:
A Maryśka? Jeszcze sucha. Wykręciła się dziewucha!
Sucha także i Dorota... Zaczajmy się: chlust! - zza płota!


Dziecko V:
Dyngus - śmigus, śmigus - dyngus,
Śmiej się córko, śmiej się synku;
Tak się śmieje wieki całe Wielkanocny Poniedziałek.

(H. Łochocka: Lany poniedziałek)


Oblewamy gości wodą z plastikowych jajeczek i chóralnie życzymy wszystkim Wesołych Świąt. Po części oficjalnej zapraszamy rodziców do klas na wielkanocny poczęstunek składający się z bab wielkanocnych i mazurków.


Publikacja dodana do Archiwum Internetowego Serwisu Oświatowego AWANS.NET 16 kwietnia 2004 r. do góry

Copyright © 2003-2004 AWANS.NET, Usługi Internetowe, Suwałki