Maria Staszak, publikacje nauczycieli, publikacje nauczycielskie, awans zawodowy, rozwój zawodowy, plan rozwoju zawodowego, publikacje, publikacja, dyplomowany, mianowany, opublikować

www.awans.net
Publikacje nauczycieli
 › strona główna › archiwum › indeks autorów › kontakt


Maria Staszak, Szkoła Podstawowa nr 2 w Marklowicach

Moja mała szkoła i jej znaczenie


Mała szkoła nie jest skutkiem jakiejś teorii pedagogicznej, czy też reformy systemu edukacji, ale następstwem procesów demograficznych. Sprawia kłopoty władzom samorządowym z powodu wysokich kosztów kształcenia, czy też z powodu utrzymania budynku w dobrym stanie.

Często też mówi się, że "mała szkoła", jest gorsza pod względem jakości kształcenia, niższych kwalifikacji kadry pedagogicznej, uboższego wyposażenia. Należy więc postawić sobie pytanie: Czy "duża szkoła" jest automatycznie lepsza?

Od 19 lat pracuję w małej szkole, która liczy tylko 4 oddziały w tym oddział przedszkolny, a ogółem od 50 - 60 dzieci. Początkowo zazdrościłam swoim koleżankom pracującym w wielkich szkołach, liczących powyżej 10 oddziałów. Gdy po kilku latach powierzono mi funkcję dyrektora szkoły, wstydziłam się przyznać, że jestem dyrektorem małej, prowincjonalnej szkółki. Szybko jednak zrozumiałam na czym może polegać siła tej szkoły. Warunki jakie stwarzała dawały szanse pozostania na dłużej tylko dobrym nauczycielom.

Budynek jest zabytkowy i liczy prawie 100 lat. Sale chociaż nie są zbyt duże, to jednak są jasne i przestronne. Klasy nigdy nie były przepełnione. Problemy z jakimi mamy do czynienia, nie są tak wielkie jak w dużej szkole. Dzieci znane są każdemu nauczycielowi z imienia i nazwiska a nie jako numer w dzienniku. Nie ograniczony jest też kontakt z rodzicami dzieci uczęszczających do mojej szkoły. Powoduje to, że chętnie współpracują z wychowawcami, gdyż widzą, że czynią to dla swoich dzieci. Nic też nie jest w stanie zastąpić domowej atmosfery panującej w małej szkole. Dzieci czują się tutaj jak w domu. Znają każdy zakamarek, wszystkich pracowników, poznają kiedy w szkole pojawia się ktoś obcy. Zawsze czują się w niej bezpiecznie.

Praca w takich warunkach przynosi wiele satysfakcji nauczycielowi a zarazem mobilizuje go do lepszej pracy. To nie prawda, że nauczyciele w małych wiejskich szkołach posiadają niższe kwalifikacje. W mojej szkole 100% nauczycieli posiada wykształcenie wyższe. Niektórzy z nich ciągle się dokształcają, zdobywając dalsze kwalifikacje aby móc poszerzyć swoją działalność dydaktyczno-wychowawczą. Nauczyciel pracujący w małej szkole na wsi, jest często bardziej wszechstronny niż jego kolega z miasta. Jego praca nie ogranicza się tylko do dydaktyki. Tutaj wszyscy robią wszystko. W dużej szkole nauczyciele tworzą zespoły. Każdy zespół ma przydzielone zadania np. opracowywanie programów, zmiany w statucie, przygotowywanie apeli, akademii, konkursów. Ci, którzy są bardziej pracowici angażują się do kilku zadań w roku, zaś bardziej opieszali, ograniczają się do wykonania tego, co zostało im zlecone, często z różnym skutkiem.

W małej szkole taki nauczyciel nie zagości zbyt długo. Tutaj nauczyciele tworzą jeden zespół, który robi wszystko. Razem przygotowują wszystkie akademie, imprezy szkolne, konkursy, opracowują programy i wykonują zadania szkoły oparte na prawie oświatowym. Ta praca nie ominie nikogo. Często słyszymy opinie: "jak to dobrze pracować w małej szkole". Gdy jednak ten ktoś, przyjrzy się bliżej naszej pracy - szybko zmienia zdanie.

Mimo to, bardzo lubimy naszą "małą szkółkę" i jestem pewna, że nikt z obecnej kadry pedagogicznej nie zmieniłby jej na pracę w dużej szkole, a świadczy o tym fakt, że wszyscy pracujemy tutaj powyżej 10 lat.

Dobre funkcjonowanie szkoły nie zależy jednak tylko od grona pedagogicznego. To, że nasza mała szkoła jest dobrze postrzegana, zawdzięczamy również dzieciom. To one biorą udział w uroczystościach szkolnych, inscenizacjach, reprezentują szkołę w konkursach, deklamują wiersze. Angażują się słabsi i zdolniejsi, bo trudno wybierać z trzech klas i zerówki liczących razem 50 dzieci. A przecież w każdym dziecku tkwi pewien twórczy potencjał i dlatego trzeba przydzielić im odpowiednią rolę, zadanie, dając tym samym poczucie własnej wartości i możliwość samorealizacji.

W dużej szkole, "maluchami" często zatyka się dziury w organizowanej imprezie, w małej zaś, całą oprawę dają "maluchy". O ile łatwiej motywuje się wówczas uczniów do nauki wierszy, piosenek, przygotowania teatrzyków i prac plastycznych. Ich zaangażowanie oraz pozytywny odbiór w środowisku, są zachętą do dalszej, nie raz bardzo trudniej i mozolnej pracy.

Prężnie działająca mała szkoła na wsi, pełni funkcję wszechstronnego ośrodka kultury. O uczniach i nauczycielach tej szkoły można powiedzieć, że są wielcy, robią wielkie rzeczy, pracując nieprzerwanie w swojej maleńkiej szkole.

Dzisiaj małe szkoły nie mają prawa bytu. Często są likwidowane a dzieci zasilają inne placówki - te duże, w których nigdy nie będą czuły się jak w domu, a przecież tak często mówimy, że mamy na uwadze przede wszystkim dobro dziecka.


Publikacja dodana do Archiwum Internetowego Serwisu Oświatowego Awans.net 26 listopada 2003 r.

do góry      
Copyright © 2003 Piksel, Usługi Internetowe, Suwałki     Webmaster