(na podstawie zachowanych dokumentów rodzinnych)
Stanisław W. Warakomski urodził się 8 maja roku 1888 w Krasnopolu, obecnie woj. podlaskie. Po ukończeniu szkoły miejscowej w Sejnach oddał się nauce w Suwałkach w zawodzie kupieckim, terminując w firmach znanych i respektowanych.
Mając lat siedemnaście przybył, z tysiącami innych do brzegów Ameryki, szukając tu pola i sposobności, by wykazać swe zdolności i energię.
W roku 1907 widzimy go w mieście Nanticoke, Pa. Nie wstydzi się pracy i znajduje ją w kopalni firmy Susquehanna Coal Co. Odbywszy termin kopalniany został górnikiem. Pracował ciężko jak i inni, nie zaniedbując jednak dalszego kształcenia się. Toteż wieczory spędzał nie w towarzystwie wesołych przyjaciół i kompanów, ale na ławach szkoły wieczornej, na kursach nauki języka angielskiego, który chciał poznać dokładnie. Na nagrodę nie trzeba było długo czekać, kompania bowiem widząc wielkie postępy w naukach młodego Warakomskiego, naznaczyła go klerkiem w swym generalnym składzie. Skład był prowadzony przez p. Scouton Lee w Sekcji Hanover.
Z chwilą przybycia do Ameryki Stanisław W. Warakomski wstąpił do kilku polskich organizacji, mianowicie do: Unii Polskiej, Związku Narodowego Polskiego, Sokolstwa Polskiego i wielu innych towarzystw i klubów polityczno-narodowych. Zorganizował przytem kilka towarzystw, cieszących się stałym rozwojem i mających za sobą poważne już zasługi na niwie społeczno-narodowej.
Stanisław W. Warakomski był długoletnim Prezesem Gniazda Sokołów w Nanticoke. Za czasów jego urzędowania zbudowano piękną i przestronną Sokolnię, w której koncentruje się dziś wszelki ruch, życie i praca narodowa. Przez kilka lat sprawował on urząd Sekretarza Okręgu VII-go Związku Sokołów Polskich, a okres ten zaznaczył się nadzwyczaj ożywioną praca i działalnością tej patriotycznej Organizacji. Nie było narodowej sprawy, której by Warakomski nie popierał, nie było narodowej pracy, którejby nie wykonywał. Sprawy obywatelskie miały w nim zapalonego rzecznika i obrońcę.
Przyszła Pierwsza Wojna Światowa. Warakomski wykazał w kampaniach wojennych swój wielki zapał i energię, będąc członkiem Komitetu Obywatelskiego i organizując kampanię sprzedaży bondów wojennych. W tej pracy był nader sukcesywnym, mając dar ujmowania sprawy z punktu widzenia tych, którzy jego płomiennych mów i apelów słuchali.
Sprawa Polska nie miała bardziej oddanego pracownika. By Polska została wolną i niepodległą trzeba było wielkich starań w stolicy kraju amerykańskiego i w urabianiu i przychylnej opinii wpływowych sfer amerykańskich. Warakomski wiele czasu, starań i zdolności poświęcił Sprawie Polskiej, o czym z dumą zawsze mówił.
WIELKA KSIĘGA - HISTORIA UNII POLSKIEJ W STANACH ZJEDNOCZONYCH PÓŁNOCNEJ AMERYKI WYDANA Z OKAZJI JEJ ZŁOTEGO JUBILEUSZU 1890-1940 pliki PDF
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 1-19
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 20-29
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 30-39
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 40-49
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 50-59
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 60-69
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 70-79
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 80-89
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 90-99
Historia Unii Polskiej w SZPA strony 100-109
W roku 1921 wychodzi na szeroką arenę działalności publicznej. Do tego czasu Uniści znali go czy to jako delegata sejmowego, członka tej czy innej komisji, lub nawet sekretarza sejmu. W roku 1921 ogół delegatów sejmowych nagradza Warakomskiego jednogłośnym wyborem na urząd Sekretarza Generalnego Unii Polskiej w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, której siedziba i Zarząd Główny mieściły się ówcześnie w Wilkes-Barre, Pa.
Podpadającą jest rzeczą, że praca Warakomskiego tak przypadała do gustu delegacji sejmowej na każdym Sejmie, że wybór Warakomskiego był zawsze jednogłośny.
Popularności dorównywała praca. Albo raczej praca szła na wyścigi z popularnością, gdyż im więcej cenił ogół unijny pracę swego Sekretarza, tym Sekretarz Generalny więcej się oddawał tej pracy. Unia Polska weszła mu w krew, skąd czerpał zapał i natchnienie do ciągle nowych wysiłków dla dobra ukochanej Unii.
W okresie jego urzędowania Unia Polska wzrosła pod względem członkostwa i majątku do takich rozmiarów, że stanęła w rzędzie dwóch największych i najzasobniejszych Organizacji Polskich na wychodźctwie. Rosła nie tylko we wpływy, lecz jej zasoby i kapitały uczyniły z niej potęgę finansową, co stwierdzały sprawozdania finansowe Unii.
Koroną dążeń Sekretarza Warakomskiego była budowa własnej siedziby organizacyjnej. W roku 1936 stanął w centrum miasta Wilkes-Barre wspaniały Dom Unijny, który jest chlubą całego jej członkostwa. Wiele prac i zachodów poświęcił Warakomski, aby dzieło budowy doprowadzić do skutku.
W roku 1934 wydelegowany był Sekretarz Warakomski jako delegat Unii Polskiej na zjazd Polaków z. Zagranicy, który to zjazd odbył się w stolicy Polski, Warszawie pod auspicjami rządu polskiego. Na zjeździe tym, w którym brali udział delegaci z wszystkich zakątków świata opracowano plany jak pracować dla Polski i jej wielkości.
Warakomski podczas wizyty w Warszawie złożył wizytę i byt gościem Prezydenta Polski Mościckiego oraz Jej Marszałka Piłsudskiego. Korzystając ze sposobności przejechał ojczysty kraj od krańca do krańca, udając się następnie w podróż do innych krajów, a specjalnie do Rzymu, gdzie otrzymał posłuchanie Ojca Św. Piusa XI.
Za pracę w odbudowę Polski otrzymał Sekretarz Warakomski od rządu polskiego odznaczenie, które z chlubą nosił.
Pisząc dalej o działalności Sekretarza Warakomskiego należy tu dodać dla pełności obrazu, że w roku 1936 wybrany został dyrektorem Rady Polonii Amerykańskiej, które się zamieniła później na Polish War Relief, gdy wybuchła II wojna i Stany Zjednoczone wzięły w niej udział.
W roku 1942 został Sekretarz Warakomski wybranym i zaszczyconym urzędem dyrektora Archiwum i Muzeum Polonii Amerykańskiej w Chicago.
W maju roku 1943 był Sekretarz Warakomski delegatem na Kongres Polsko-Amerykański, jaki się odbyt w mieście Buffalo, N. Y., na którym powołaną została do życia pod powyższą nazwą Organizacja całej Polonii w Stanach Zjednoczonych do pracy dla wolności i niepodległości Polski. Sekretarz Warakomski wszedł w skład Zarządu Głównego tego Kongresu jako dyrektor.
W roku 1944 został powołany na członka wielce zasłużonej na polu naukowym Fundacji Kościuszkowskiej.
Lecz nie tylko ogólne sprawy cieszyły się poparciem i udziałem Sekretarza Warakomskiego. Nie zapominał on również i o pracach bliższych. Był na przykład dyrektorem i sekretarzem Instytutu Św. Stanisława, którego praca na polu charytatywnym jest znana ogólnie.
W r. 1945 Miners National Bank w Nanticoke powołał go na stanowisko dyrektora.
Pasmo życia Warakomskiego jest niewyczerpane. Widzimy go na każdym polu pracy narodowej i organizacyjnej, jako lidera i jako pracownika, wiernego przyjaciela i doradcę polskiej młodzieży, członka licznych organizacji i grup towarzyskich i obywatelskich.
Warakomski był drogim mężem i dumnym ojcem. Za małżonkę wziął sobie w roku 1912 pannę Marię Nowicką, z którą się dochował pięknej gromadki dzieci. Jedna z cór wyszła za inżyniera p. Antoniego Aponika. To graduantka Uniwersytetu Pennsylwania i była nauczycielka języka angielskiego w wyższej szkole w Nanticoke.
Syn Alfons S. Warakomski jest znanym lekarzem, który ukończył sławny uniwersytet Bucknell i Jefferson Medical School, gdy zaś wojna druga światowa wybuchła jako doktor w armii dosłużył się stopnia kapitana.
Drugi i najmłodszy syn Czesław, skończył również Kolegium Bucknell a jako żołnierz-lotnik dosłużył się stopnia pierwszego porucznika. Podczas wojny w przelocie nad Niemcami dostał się do niewoli, która trwała rok cały.
Stanisław W. Warakomski zmarł w styczniu 1970 r. Jego żona Maria zmarła 7 listopada 1988 r. w wieku 96 lat. Oboje pochowani są na cmentarzu Mount Olivet, Calverton, Pa, USA.
e-mail do autora strony: redakcja@awans.net
Copyright © 2009 Zbigniew Warakomski